Far Cry 2 (Xbox 360)

By admin on poniedziałek, sierpień 24, 2009

0 Comments

Filed Under: Xbox 360

Far Cry 2 (Xbox 360)

Na początku kwietnia opublikowaliśmy mini-recenzję gry produkcji francuskiego studia Ubisoft, która okazała się prawdziwą rewolucją na rynku gier komputerowych. Chodzi tutaj oczywiście o tytuł Far Cry (przeczytaj naszą recenzję), który zachwycił odbiorców głównie swoją przepiękną grafiką oraz niesamowitym roleplay’em.

Jednak tamten tytuł to już dawna przeszłość, bo od premiery minęło 5 lat. W świecie rozrywki komputerowej pięć lat to odległość lat świetlnych, stąd czas zaprezentować najnowszą część serii czyli Far Cry 2, która przeznaczona jest dla konsoli Xbox 360. Czy jest równie rewolucyjna co jej poprzedniczka?

Far Cry 2 to nadal FPS w wersji sandbox, co oznacza ni mniej, ni więcej, że autorzy pozwolili nam praktycznie hasać do woli po oddanym nam terenie i wykonywać misje i zadania w kolejności, którą my sobie zażyczymy. Jest to bardzo słuszny zabieg, bo czasem nie ma nic bardziej irytującego od tego, że nasza wolność jest ograniczona przez twórców gier.

Fabuła gry ma miejsce w fikcyjnym afrykańskim państewku targanym od dłuższego czasu wojną domową prowadzoną przez dwie nienawidzące się frakcje – UFLL i APR. Jedna i druga dąży do tego samego celu – przejęcie całkowitej kontroli nad państewkiem i totalne eksploatowanie tego co można nazwać jego „dobra naturalne i nie tylko”. Na czele obu frakcji stoją lokalni watażkowie, którzy walczą ze sobą namiętnie ale z wyłączeniem pewnych terytoriów – obszarów dwóch miasteczek znajdujących się w każdej z dwóch prowincji, które będziemy eksplorować. Tam bowiem są kwatery obu stron walki, tam obmyślane są kolejne plany wojenne, tam również będziemy przyjmować zadania do wykonania.

Jak łatwo się domyślić w grze jesteśmy najemnikiem, który raz przyjmuje zadania od jednej strony, raz od drugiej strony. Dzięki zadaniom udaje nam się zdobyć nie tylko pieniądze ale również wpływy i tak cenne na wojnie informacje. Jeśli będziemy wykonywać misje poboczne, to uzyskamy możliwość dodatkowego zarobkowania. Jakie to są misje? Jest wiele typów ale główne to napady na konwoje z bronią, rozwożenie materiałów propagandowych czy likwidacja wyznaczonego celu.

Po co nam to wszystko ktoś może zapytać? Z jednej strony uzyskujemy punkty naliczane nam w usłudze Xbox Live. Jednak nie to jest najważniejsze, oczywiście. Najważniejszy jest nasz cel główny czyli likwidacja Szakala. Szakal jest monopolistą w kwestii dostaw broni zarówno dla UFLL i APR. Oznacza to, że ten handlarz broni nabija „kabzę” na tym krwawym konflikcie i z punktu widzenia jego interesów nie opłacalne jest to by on kiedykolwiek się skończył. Naszym zadaniem jest zabicie Szakala.

Ponieważ gra jest typowym wojennym FPS, to należy wspomnieć co nieco o dostępnym w grze arsenale. „Co nieco” to jednak zbyt mało, bo to co trafi w nasze łapki jest naprawdę imponujące. Warto wspomnieć choćby o dwóch skrajnych typach broni: karabin snajperski i bomby odpalane zdalnie. Chodzi o to, że obie te bronie pokazują, że system walki, który obierzemy zależy od naszych preferencji. Możemy bowiem pod osłoną nocy i sprzyjających nam warunków atmosferycznych zaatakować wrogi nam posterunek. Możemy również wybrać sposób na tzw. „Rambo” czyli wpaść w sam środek zadymy między wrogów uzbrojonym jeepem i wszystkich „wykosić” za pomocą karabinu, który zamontowano na „pace”. Wszystko zależy do preferowanego przez nas stylu gry.

Skoro jesteśmy przy walce to warto pochwalić autorów za bardzo wierne odwzorowanie zachowanie się przeciwników podczas starcia. Jeśli kogoś postrzelimy, to stara się on schować za najbliższą przeszkodę jednocześnie ostrzeliwując się za pomocą pistoletu i trzymając się za zranione miejsce. Super! Oczywiście nie trzeba wspominać, że rzucony w stronę wroga granat potrafi do nas szybko wrócić. Jednak z wrogami związane są dwa minusy tej gry. Pierwszy, ten mniej wkurzający, polega na tym, że nawet jak wybierzemy „skradankową” taktykę, to mimo wszystko po jakimś czasie walka przeradza się regularne stracie na krótkim dystansie. Po pewnym czasie zaczyna to być nużące. Drugi bug wkurza już dużo mocniej. Okazuje się bowiem, że po wyeliminowaniu wszystkich wrogów z danego posterunku czy obozu (a jest ich naprawdę sporo, szczególnie przy drogach!) oraz zniszczeniu całej infrastruktury, nasi wrogowie są niebawem z powrotem na planszy. „Respawnowanie” ich mocno irytuje ponieważ nie rzadko musimy w czasie gry przemierzyć prawie całą planszę (to trwa kilka minut!), co oznacza, że jesteśmy zmuszeni stoczyć kilka pojedynków w miejscach, które wcześniej zdobyliśmy. Fakt ten nie tylko sprawia uczucie znudzenia i monotonni ale również poirytowania.

Co jest największym atutem tej gry? Tak jak w przypadku poprzedniczki jest to grafika. To co stworzyli ludzie od Far Cry 2 należy określać mianem majstersztyku. Gdy zdecydujemy się „na wakacje” i zapragniemy odpocząć od zleceń, walk, jatki itp. „atrakcji” warto wybrać się na małą eksplorację oddanej nam mapy. Gwarantowane jest to,  że poczujemy się jak na prawdziwym safari. Stworzony na potrzeby gry silnik graficzny bardzo wiernie oddaje zachowania przyrody. Zmieniające się pory dnia i nocy, zmienna pogoda, roślinność reagująca na nasz ruch oraz działania np. bronią, przemierzające bezkres zwierzęta i napotykane tu i ówdzie drapieżniki to tylko niektóre ze smaczków związanych ze środowiskiem. Oprócz tego należy wspomnieć, że lokacje zaprojektowano w iście mistrzowski sposób. Wysokie wodospady, strome urwiska, zielone doliny, gęsta dżungla, bagniste rozlewiska rzek czy gładkie tafle jeziora – wszystkie te elementy prezentują się w cudowny sposób. Słowa nie potrafią oddać tego jak wspaniałą oprawę graficzną stworzyli autorzy. Ktoś kto pogra trochę w Far Cry 2 najlepiej to doceni.

Czy oznacza to, że FC2 jest warta uwagi głównie ze względu na grafikę? Nie, z całą stanowczością trzeba takiemu poglądowi zaprzeczyć. Warto się tym tym tytułem zainteresować, bo prezentuje on niezwykłą wartość w warstwie fabularnej, audiowizualnej oraz gameplay’u (mimo wspomnianych wcześniej błędów). Fabuła potrafi zaskoczyć, mamy naprawdę dużą wolność wyboru drogi jaką chcemy przejść grę, spory teren do „zabawy”. Gra jest polecana mimo wspomnianych problemów oraz, trzeba to przyznać, słabego nie wykraczającego poza przeciętność multiplayer’a. Można ją polecić każdemu fanowi dobrych gier, nie tylko miłośnikom strzelanek.

PS Choć ta informacja jest umieszczona w Post Scriptum, to jednak jest ona dość ważna. Otóż gra posiada bardzo jeden poważny mankament związany z zapisywaniem gry. Po premierze okazało się, że istnieje możliwość uszkodzenia danych zapisanej gry w taki sposób, że nie da się dalej kontynuować zabawy. Ponieważ gra do krótkich nie należy, bo jej przejście (wraz ze wszystkimi misjami pobocznymi i innymi osiągnięciami) zajmuje w trybie single player około 50 godzin, to taki błąd należy uznać za niewybaczalny. Warto więc zaopatrzyć się w odpowiedni patch, który powinien być dostępny na stronie producenta.

No Comments for this post

No comments yet.

Leave a comment

Name (required) Comment
Mail (required)
Website